mało się nie posikała...<br>No i widzisz, po co ci były takie figle-migle?<br>Zachowuj się jak człowiek, to i sztuczna szczęka będzie z powrotem, a tak do depozytu oddana...<br>Mnie tu dokazywać nie będziesz!<br>I słuchaj, co się do ciebie mówi!<br>Dziadek wstał, wyższy od watażki o głowę, spod nastroszonych brwi zmierzył go spojrzeniem, pod którym każdemu by się nogi ugięły, i kategorycznym gestem wskazał mu drzwi - tak wspaniałego "won" nie zdarzyło mi się jeszcze oglądać, jako reporter miałem znów szczęście uczestniczyć w wydarzeniach o kalibrze historycznym.<br><page nr=122> Cokolwiek by mnie czekało, rad byłem, że tu jestem, oto radość prawego reportera