Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
świadomością (...) bo właściwie to wszystko... sprawia mi przyjemność" (Dr 162). Pół żartem możny by powiedzieć, że Gombrowicz manipuluje głębokością snu... Ale niewiele się dowiemy, szukając psychicznego wzoru zachowań Henryka. Jego sen jest snem literackim i równie dobrze można powtórzyć za Gombrowiczem, że upodabnia się on
"raczej do artysty w stanie natchnienia, niż do osoby, która śni" (Dr 92). Ale i to określenie jest przybliżeniem tylko: artyści rzadko halucynują tak przejrzyście i konsekwentnie. Zwidzenia Henryka tłumaczą się najjaśniej przez odniesienie do dramaturgicznej konwencji.


Kiedy indziej Henryk dyskretnie podpowiada partnerom zachowania. Jest zatem reżyserem czy dyrygentem... Siedząc przy stole, rodzice, Henryk i Władzio
świadomością (...) bo właściwie to wszystko... sprawia mi przyjemność"&lt;/&gt; (Dr 162). Pół żartem możny by powiedzieć, że Gombrowicz manipuluje głębokością snu... Ale niewiele się dowiemy, szukając psychicznego wzoru zachowań Henryka. Jego sen jest snem literackim i równie dobrze można powtórzyć za Gombrowiczem, że upodabnia się on<br>&lt;q&gt;"raczej do artysty w stanie natchnienia, niż do osoby, która śni"&lt;/&gt; (Dr 92). Ale i to określenie jest przybliżeniem tylko: artyści rzadko halucynują tak przejrzyście i konsekwentnie. Zwidzenia Henryka tłumaczą się najjaśniej przez odniesienie do dramaturgicznej konwencji.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Kiedy indziej Henryk dyskretnie podpowiada partnerom zachowania. Jest zatem reżyserem czy dyrygentem... Siedząc przy stole, rodzice, Henryk i Władzio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego