Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
to zginęła znów książka spóźnień. Nieszczęsna pani Matylda była bliska obłędu. Cała pracownia trwała w napięciu, zaintrygowana tajemniczymi kradzieżami, popełnianymi przez nieznanego sprawcę z przyczyn zupełnie niepojętych. W odnajdywanych kolejno dokumentach nie było żadnych zmian, skreśleń ani sfałszowań, które mogłyby dać coś do myślenia. W Lesia znów wstąpiło życie i natchnienie. Nagle odnalazł właściwe zestawienie barw i pracował z ognistym zapałem. Najbliższe otoczenie jęło mu się przyglądać najpierw nieufnie, potem ze zdumieniem, a wreszcie z czymś w rodzaju podziwu.
- Wiecie, że jemu to dziwnie dobrze wychodzi - powiedział zaskoczony Janusz, oglądając dzieło Lesia w czasie jego nieobecności. - Kto by to pomyślał?...
- Bo
to zginęła znów książka spóźnień. Nieszczęsna pani Matylda była bliska obłędu. Cała pracownia trwała w napięciu, zaintrygowana tajemniczymi kradzieżami, popełnianymi przez nieznanego sprawcę z przyczyn zupełnie niepojętych. W odnajdywanych kolejno dokumentach nie było żadnych zmian, skreśleń ani sfałszowań, które mogłyby dać coś do myślenia. W Lesia znów wstąpiło życie i natchnienie. Nagle odnalazł właściwe zestawienie barw i pracował z ognistym zapałem. Najbliższe otoczenie jęło mu się przyglądać najpierw nieufnie, potem ze zdumieniem, a wreszcie z czymś w rodzaju podziwu.<br>- Wiecie, że jemu to dziwnie dobrze wychodzi - powiedział zaskoczony Janusz, oglądając dzieło Lesia w czasie jego nieobecności. - Kto by to pomyślał?...<br>- Bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego