Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
trochę się rozpędziły, Gorczyca zaczął hamować za późno, bo nie był uprzedzony "stopem" Jacka. Być może minimalnie za późno. Jeszcze raz nakręcił numer Kosińskiego.
- To ja, Romek; czy już jest Jacek?
- Dzwonił przed chwilą ze stacji obsługi, że już jedzie do domu. Powinien być za kwadrans.
- Muszę się z nim natychmiast widzieć. Powiedz mu, że jadę do was. Chwycił płaszcz z wieszaka i wyszedł z mieszkania. Akurat ktoś podjechał taksówką pod dom i zwolnił ją. Wsiadł i podał adres. Po drodze jeszcze raz przemyślał wszystko, szukając rozpaczliwie jakichś luk w rozumowaniu. Lubił Kosińskiego i nie chciał wierzyć, że to wszystko było
trochę się rozpędziły, Gorczyca zaczął hamować za późno, bo nie był uprzedzony "stopem" Jacka. Być może minimalnie za późno. Jeszcze raz nakręcił numer Kosińskiego.<br>- To ja, Romek; czy już jest Jacek?<br>- Dzwonił przed chwilą ze stacji obsługi, że już jedzie do domu. Powinien być za kwadrans.<br>- Muszę się z nim natychmiast widzieć. Powiedz mu, że jadę do was. Chwycił płaszcz z wieszaka i wyszedł z mieszkania. Akurat ktoś podjechał taksówką pod dom i zwolnił ją. Wsiadł i podał adres. Po drodze jeszcze raz przemyślał wszystko, szukając rozpaczliwie jakichś luk w rozumowaniu. Lubił Kosińskiego i nie chciał wierzyć, że to wszystko było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego