stąd odległy Esfahan,<br>i podziwialiśmy meczety, takie same jak tam, o okrągłych minaretach i cebulastych kopułach, z ozdobami z glazurowanej cegły, niepowtarzalnych w swojej zielonobłękitnej barwie, lśniącej w rozedrganym powietrzu, a także Golden Mosque ze złotą kopułą, i ostrzegano nas, że każdy niewierny, który odważyłby się przekroczyć jego próg, zginie natychmiastową śmiercią, choćby to był nawet sam brytyjski monarcha,<br>a potem wchłonął nas bazar, kryty, z dziesiątkami uliczek pełnych straganów - tu ze złotem, tam z tkaninami, gdzie indziej znów kusiły ozdobione wspaniałymi wzorami rytowniczymi naczynia, misy i puchary, i tace, tam znów dywany i wyroby skórzane, uprząż, torby, obuwie, orientalne pachnidła