Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z odwołania Uniwersytet Gdański utajnił (chociaż w myśl przepisów cała procedura egzaminu powinna być jawna), co podgrzało tylko emocje. Ale oprócz słusznego oburzenia, piętnującego uniwersytecki nepotyzm, można było usłyszeć i inne głosy. To żaden nepotyzm, tylko naturalny branżowy przywilej. Swoje przywileje ma górnik czy hutnik, dlaczego ma ich nie mieć nauczyciel akademicki.

- Ci, co tak pomstują, niech sami uderzą się we własne piersi - mówi jeden z profesorów. - Prawie każdemu zdarzyło się, że choć raz w komisji egzaminacyjnej przepchnął jakiegoś znajomego. Powiem cynicznie: to, że córka rektora dostała się kiedyś z odwołania, nie miało się prawa zdarzyć. Powinna zostać przyjęta, tak się to
z odwołania Uniwersytet Gdański utajnił (chociaż w myśl przepisów cała procedura egzaminu powinna być jawna), co podgrzało tylko emocje. Ale oprócz słusznego oburzenia, piętnującego uniwersytecki nepotyzm, można było usłyszeć i inne głosy. To żaden nepotyzm, tylko naturalny branżowy przywilej. Swoje przywileje ma górnik czy hutnik, dlaczego ma ich nie mieć nauczyciel akademicki.<br><br>- Ci, co tak pomstują, niech sami uderzą się we własne piersi - mówi jeden z profesorów. - Prawie każdemu zdarzyło się, że choć raz w komisji egzaminacyjnej przepchnął jakiegoś znajomego. Powiem cynicznie: to, że córka rektora dostała się kiedyś z odwołania, nie miało się prawa zdarzyć. Powinna zostać przyjęta, tak się to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego