Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
nogi wywiodły go na plac Panteonu. Okno na trzecim piętrze w domu pod numerem 1? świeciło po dawnemu bielmem zatrzaśniętej okiennicy.
Naraz zaczął padać deszcz, zasłaniając domy storą ze szklanych koralików. P'an Tsiang-kuei, chcąc go przeczekać, wszedł do otwartego Panteonu.
Panteon był pusty i od wysokiej kopuły, od cienistych naw wionęło chłodem a spokojem .
Pusta kasa świeciła po dawnemu niegościnnym napisem: "wejście 2 franki". Samotne kroki po kamiennej posadzce przedrzeźniały się długo dudniącym, wielokrotnym echem. Ze wszystkich stron białkami oczu bez źrenic wpatrywały się w przybysza dobrze znajome postacie...
*
Deszcz ustał już dawno, gdy P'an Tsiang-kuei ukazał się na
nogi wywiodły go na plac Panteonu. Okno na trzecim piętrze w domu pod numerem 1? świeciło po dawnemu bielmem zatrzaśniętej okiennicy.<br>Naraz zaczął padać deszcz, zasłaniając domy storą ze szklanych koralików. P'an Tsiang-kuei, chcąc go przeczekać, wszedł do otwartego Panteonu.<br>Panteon był pusty i od wysokiej kopuły, od cienistych naw wionęło chłodem a spokojem &lt;page nr=190&gt;.<br> Pusta kasa świeciła po dawnemu niegościnnym napisem: "wejście 2 franki". Samotne kroki po kamiennej posadzce przedrzeźniały się długo dudniącym, wielokrotnym echem. Ze wszystkich stron białkami oczu bez źrenic wpatrywały się w przybysza dobrze znajome postacie... <br>*<br>Deszcz ustał już dawno, gdy P'an Tsiang-kuei ukazał się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego