Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
o jakimś uśmiechu... W ciągu minuty posłałbym ją do piachu. No i jak na to Euzebek patrzy, to go krew zalewa, że taki burdel... W całym kraju tak to wygląda i trzeba by zrobić jakiś porządek, nie wiem, czy Kwaśniak sobie z tym poradzi, bo on pewnie potrafi tylko gładko nawijać...
Ja u siebie w restauranie ludzi ustawiłem, jak należy, i osiągałem najlepsze wyniki we wszystkich rankingach... Premia za czystość, nagroda za profesjonalną obsługę klienta... No i zrobili mnie specjalistą od strat towarowych... po pół roku dla kogoś, kto zna wszystko od podszewki, ustawienie sobie ludzi nie jest żadnym problemem. Straty
o jakimś uśmiechu... W ciągu minuty posłałbym ją do piachu. No i jak na to Euzebek patrzy, to go krew zalewa, że taki burdel... W całym kraju tak to wygląda i trzeba by zrobić jakiś porządek, nie wiem, czy Kwaśniak sobie z tym poradzi, bo on pewnie potrafi tylko gładko nawijać... <br>Ja u siebie w restauranie ludzi ustawiłem, jak należy, i osiągałem najlepsze wyniki we wszystkich rankingach... Premia za czystość, nagroda za profesjonalną obsługę klienta... No i zrobili mnie specjalistą od strat towarowych... po pół roku dla kogoś, kto zna wszystko od podszewki, ustawienie sobie ludzi nie jest żadnym problemem. Straty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego