Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
objęciu
Wpośród złotawych przyćmień i błękitnych zadym -
Skonał wreszcie - posłuszny temu wniebowzięciu,
Które przez sen zawdzięczał - fioletom bladym.

Czas się włóczył po drzewach. Noc przyszła - żałobna.
Cienie wszystkich umarłych - ubożuchno szare -
Pochowały Śnigrobka na wieczną niewiarę -
We wszystkich grobach naraz i w każdym - z osobna.

Mgła mu w trumnę skrzystego nawrzucała nieba,
A wszechświat, co już stał się czymś w rodzaju mitu -
Ożywiony pogrzebem - pomyślał, że trzeba
Zmienić cel nieistnienia i miejsce - niebytu.

Więc - choć ktoś go do mgławic i dróg mlecznych przykuł -
On, wstrząsając łańcuchy przeznaczeń bez treści -
Śnił, że w drogę wyrusza, jak rdzawy wehikuł,
Zbłąkany w złotym wnętrzu
objęciu<br>Wpośród złotawych przyćmień i błękitnych zadym -<br>Skonał wreszcie - posłuszny temu wniebowzięciu,<br>Które przez sen zawdzięczał - fioletom bladym.<br><br>Czas się włóczył po drzewach. Noc przyszła - żałobna.<br>Cienie wszystkich umarłych - ubożuchno szare -<br>Pochowały Śnigrobka na wieczną niewiarę -<br>We wszystkich grobach naraz i w każdym - z osobna.<br><br>Mgła mu w trumnę skrzystego nawrzucała nieba,<br>A wszechświat, co już stał się czymś w rodzaju mitu -<br>Ożywiony pogrzebem - pomyślał, że trzeba<br>Zmienić cel nieistnienia i miejsce - niebytu.<br><br>Więc - choć ktoś go do mgławic i dróg mlecznych przykuł -<br>On, wstrząsając łańcuchy przeznaczeń bez treści -<br>Śnił, że w drogę wyrusza, jak rdzawy wehikuł,<br>Zbłąkany w złotym wnętrzu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego