raz do teatru,<br>Wdychać woń dekoracji, słuchać przeciągłego wiatru.<br><br>Na stancji tęsknić do domu, w niedzielę chodzić do kościoła,<br>Odrabiać pilnie lekcje i pytać - kiedy się skończy szkoła.<br><br>Gdy myślę o tym wszystkim, jest mi dziwnie smutno i wesoło -<br>Bo dzieciństwo to takie zaklęte, doprawdy zaczarowane koło.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>ZAMYŚLENIE</><br> "Znów powraca nawyk<br>smętnego mego zamyślenia..."<br>Michał Anioł<br><br>Potrzeba mi pokoju Twoich rąk wyciągniętych<br>(Jestem jak trzepocący motyl na srebrne igły wpięty).<br><br>Niech mnie Twoja złocistość uśmiechem wypogodzi<br>(Słowa takie stargane, a myśmy tacy młodzi).<br><br>Potrzeba mi modlitwy, ust Twych szelestu,<br>Dobroci i martwoty wszelakich gestów.<br><br>Potrzeba Twej jasnoty, już nie miłości,<br>Co