Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w terminie spłacić długu. - Pierwsza taka sytuacja zdarzyła się bardzo szybko, musiałem wtedy zorganizować całą sieć pomocy - żartuje Tomek. Uzbierał wśród znajomych
8,5 tys. zł, pozostałe 1,5 pożyczył od kuzyna. Po trzech dniach pieniądze wróciły do właścicieli, a Tomek przekonał się, że wystarczy kilku przyjaciół, żeby oszczędzić sobie nerwów co miesiąc.

Ewelina i Piotrek też pamiętają szaleństwo pierwszego debetu. Pieniądze pojawiły się na koncie i zaraz znikły jak kamfora. Część pożyczyli Ani, która też miała wtedy pierwsze problemy ze spłatą, a za resztę zafundowali sobie tydzień wakacji w górach. - Obroty naszej firmy nie są małe, ale pieniądze wpływają tak
w terminie spłacić długu. - Pierwsza taka sytuacja zdarzyła się bardzo szybko, musiałem wtedy zorganizować całą sieć pomocy - żartuje Tomek. Uzbierał wśród znajomych<br>8,5 tys. zł, pozostałe 1,5 pożyczył od kuzyna. Po trzech dniach pieniądze wróciły do właścicieli, a Tomek przekonał się, że wystarczy kilku przyjaciół, żeby oszczędzić sobie nerwów co miesiąc. <br><br>Ewelina i Piotrek też pamiętają szaleństwo pierwszego debetu. Pieniądze pojawiły się na koncie i zaraz znikły jak kamfora. Część pożyczyli Ani, która też miała wtedy pierwsze problemy ze spłatą, a za resztę zafundowali sobie tydzień wakacji w górach. - Obroty naszej firmy nie są małe, ale pieniądze wpływają tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego