Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
dziwota.
Rozumieli tę potrzebę napoju, bo i oni mieli niewielki zapas wody.
- Niech wasza królewska mość pije - mówi lotnik - mnie mniej wody potrzeba, bo nogi moje zostały w kraju i już im woda niepotrzebna. Oj, trudno mi będzie po śmierci na czworakach wracać do domu, żeby swoje nogi odszukać.
Żartował niby, ale Maciuś widział, że odważny lotnik łzy ma w oczach.
- Czterdzieści pięć minut po siódmej.
- Pięćdziesiąt po siódmej.
- Ósma godzina.
A oazy nie widać.
Gdyby jakaś burza albo co, nie żal by było ginąć. Ale tak wszystko szło dobrze. O dziesięć sekund za wcześnie minęli pierwszą oazę, o cztery sekundy
dziwota.<br>Rozumieli tę potrzebę napoju, bo i oni mieli niewielki zapas wody.<br>- Niech wasza królewska mość pije - mówi lotnik - mnie mniej wody potrzeba, bo nogi moje zostały w kraju i już im woda niepotrzebna. Oj, trudno mi będzie po śmierci na czworakach wracać do domu, żeby swoje nogi odszukać.<br>Żartował niby, ale Maciuś widział, że odważny lotnik łzy ma w oczach.<br>- Czterdzieści pięć minut po siódmej.<br>- Pięćdziesiąt po siódmej.<br>- Ósma godzina.<br>A oazy nie widać.<br>Gdyby jakaś burza albo co, nie żal by było ginąć. Ale tak wszystko szło dobrze. O dziesięć sekund za wcześnie minęli pierwszą oazę, o cztery sekundy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego