to oddał.<br>Bo tędy droga do genialności!<br>Rozszczepić syntezę i ujrzeć...<br>Ach, mój Boże, i tobie to właśnie dano...<br>Dlaczego?<br>Cóż za perfidia i marnotrawstwo.<br>Człowieku, czy widząc to, czując to, doprawdy aż tak jesteś ślepy?<br>Czy nie widzisz nic z tego, o czym ci mówię, co staram się wyjaśnić, nic a nic?<br>No powiedz, biedaku.<br>- Kiedy ty mądry jesteś, a mnie głupio...<br>- Niech ci nie będzie głupio.<br>Jesteśmy przyjaciółmi.<br>Mów szczerą prawdę.<br>- Szczerze?<br>- Oczywiście.<br>Całkiem szczerze, jak brat bratu.<br>- A uszanujesz mnie?<br>- A czyż ja ciebie nie szanuję?<br>Przecież cierpisz, człowieku, jak mógłbym cię nie szanować.<br>- To w porządku - mrugnął Jasieńku i