obejmowały dwa sąsiadujące ze sobą miasta, był tak samo brzydki i ordynarny jak otaczające go bloki, zbudowany w tym samym nieudanym stylu. Nie bardzo rozumiałem, co właściwie znaczy to "ustawiczne", czy chodziło o jakieś nauczanie nieustanne, czy też związane ze specjalną ustawą, jedno i drugie w każdym razie nie wróżyło nic dobrego. <br>Sam fakt istnienia takiej instytucji jak szkoła jest już czymś głęboko niemoralnym i służy tylko pogłębianiu różnic. Wszystkie moje lęki ujawniły się i zostały głęboko nasycone właśnie w szkołach, do których miałem nieszczęście uczęszczać. Ze wszystkich szkół, do których miałem nieszczęście uczęszczać, zapamiętałem tylko jednego nauczyciela, jednego człowieka, który nie