naszą tradycję romantyczną: że Francja jakoby boleśnie cierpiała wskutek utraty przez nas niepodległości ("Hej, Francuzi! czyż bez ceny rany nasze dla was są spod Marengo, Wagram, Jeny, Drezna, Lipska, Waterloo? Świat was rzucił, my zostali, by być zawsze tam gdzie wy; bracia, my tam krew dawali, dziś wy dla nas nic prócz łzy?").<br><br><tit>Ratunek w Argentynie</><br><br>Jest to nastawienie nie tylko polityków: udzieliło się tam powszechnie i działa pomimo okazywania, skądinąd jak najlepszej woli. Odczuwali to emigranci, przebywający tam dłuższy czas, np. Miłosz:<br><br><q>"W Europie Wschodniej zawsze jest źle<br>W Europie Wschodniej ODBYWA SIĘ<br>W Europie Wschodniej zawsze jest niemile,<br>Był