Oboje zachowali jednak daleko idącą ostrożność w ujawnianiu szczegółów możliwego porozumienia. Tego, ich zdaniem, wymaga dobro negocjacji. Do tej pory &lt;name type="place"&gt;Hiszpania&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; twardo broniły nicejskiego systemu głosowania. Francuzi i Niemcy z równą determinacją forsowali proponowany przez europejski &lt;name type="org"&gt;Konwent&lt;/&gt; system tzw. podwójnej większości.<br>Zdaniem &lt;name type="person"&gt;Włodzimierza Cimoszewicza&lt;/&gt; kompromis musiałby zakładać, że nicejski system głosowania, który wejdzie w życie w listopadzie, będzie mógł być wypróbowany. Jak długo? Tego szef naszej dyplomacji nie chciał powiedzieć. Wskazał jednak, że porozumienie musi zostać tak sformułowane, aby nie wymagało dwukrotnej ratyfikacji przez parlamenty (bądź w drodze referendum) przez 25 krajów członkowskich. To byłby zbyt skomplikowany proces.<br>Czy