Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
w miękkiej, sennej toni.

Bo kontemplacja gaśnie bez oporu.
Z miłości do niej trzeba jej zabronić.
A my szczęśliwsi byliśmy na pewno
Niż tamci, którzy z ksiąg Schopenhauera
1130
Czerpali smutek, słysząc, jak na dole,
Pod ich mansardą, huczy tingel-tangel.
I filozofia, poezja, działanie
Nie były, tak jak dla nich, rozdzielone.
W jedną łączyły się wolę? niewolę?
1135
Taka jest, przykra czasami, nagroda.

Jeżeli z błędem, tylko historyczni,
Nie dostaniemy wieńców długiej chwały
To, ostatecznie, co? Mają pomniki
I mauzolea, ale w deszcz majowy
1140
Pod jednym płaszczem chłopiec i dziewczyna
Ich doskonałość miną obojętnie,
I zawsze słowo, które pozostanie,
Będzie
w miękkiej, sennej toni.<br><br>Bo kontemplacja gaśnie bez oporu.<br>Z miłości do niej trzeba jej zabronić.<br>A my szczęśliwsi byliśmy na pewno<br>Niż tamci, którzy z ksiąg Schopenhauera<br>1130<br>Czerpali smutek, słysząc, jak na dole,<br>Pod ich mansardą, huczy tingel-tangel.<br>I filozofia, poezja, działanie<br>Nie były, tak jak dla nich, rozdzielone.<br>W jedną łączyły się wolę? niewolę?<br>1135<br>Taka jest, przykra czasami, nagroda.<br><br>Jeżeli z błędem, tylko historyczni,<br>Nie dostaniemy wieńców długiej chwały<br>To, ostatecznie, co? Mają pomniki<br>I mauzolea, ale w deszcz majowy<br>1140<br>Pod jednym płaszczem chłopiec i dziewczyna<br>Ich doskonałość miną obojętnie,<br>I zawsze słowo, które pozostanie,<br>Będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego