Typ tekstu: Książka
Autor: Lisowski Krzysztof
Tytuł: Przechodzenie przez rzekę
Rok: 1997
żołnierzy
drozdy w złoconych klatkach
wieprze w błotnym cieście
nikt nie chciał mi uwierzyć
w milczących Holendrów
z którymi grać musiałem w kręgle w pobliskim
parowie
w ich jałowcówkę unoszącą w sen
odtąd żyłem osobno
nazywany wariatem albo poetą
czasem jakiś dziennikarz stawiał kolejkę w zajeździe
uruchamiał komputer słuchał opowieści
nie żaliłem się nie przeklinałem czasu
dodawałem kilka szczegółów ważnych
jak dzieciństwo
chwaliłem maszynerię Dnia
orzeł mocował się ponownie z jasnym powietrzem
dym uciekał do nieba
kobieta rodziła dziecko
drwa na kominie przekwitały w popiół

MEDYTACJA
istnieje
tylko przeciwległy brzeg doliny
kilka chat rozrzuconych między jabłoniami
rdzawa strużka drogi przez rżyska
żołnierzy<br>drozdy w złoconych klatkach<br>wieprze w błotnym cieście<br>nikt nie chciał mi uwierzyć<br>w milczących Holendrów<br>z którymi grać musiałem w kręgle w pobliskim<br> parowie<br>w ich jałowcówkę unoszącą w sen<br>odtąd żyłem osobno<br>nazywany wariatem albo poetą<br>czasem jakiś dziennikarz stawiał kolejkę w zajeździe<br>uruchamiał komputer słuchał opowieści<br>nie żaliłem się nie przeklinałem czasu<br>dodawałem kilka szczegółów ważnych<br> jak dzieciństwo<br>chwaliłem maszynerię Dnia<br>orzeł mocował się ponownie z jasnym powietrzem<br>dym uciekał do nieba<br>kobieta rodziła dziecko<br>drwa na kominie przekwitały w popiół&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;MEDYTACJA&lt;/&gt;<br>istnieje<br>tylko przeciwległy brzeg doliny<br>kilka chat rozrzuconych między jabłoniami<br>rdzawa strużka drogi przez rżyska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego