Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
nigdy bym nie zabił - dodał Jacek prowokacyjnie.
- A ja to robię. Owijam rybę szczelnie gazetą i buch! Młotkiem w łeb. Ktoś to musi robić, aby ktoś mógł jeść karpia! - Karol natychmiast podjął rzuconą rękawicę.
Ciekawe, czy w przyszłości Marek też to będzie robił? Marta przyłapała się na pytaniu, którego może nie powinna była sobie zadawać. Inna sprawa, że każde pytanie, które dotyczyło Marka i przyszłości, sprawiało, że sztywniała z lęku, a w głowie czuła tylko wielką pustkę.
Marek, jakby ją usłyszał, wtrącił się do rozmowy:
- Nie wyobrażam sobie Wigilii bez karpia, więc chyba będę go kupował w garmażerii i udawał, że
nigdy bym nie zabił - dodał Jacek prowokacyjnie.<br>- A ja to robię. Owijam rybę szczelnie gazetą i buch! Młotkiem w łeb. Ktoś to musi robić, aby ktoś mógł jeść karpia! - Karol natychmiast podjął rzuconą rękawicę.<br>Ciekawe, czy w przyszłości Marek też to będzie robił? Marta przyłapała się na pytaniu, którego może nie powinna była sobie zadawać. Inna sprawa, że każde pytanie, które dotyczyło Marka i przyszłości, sprawiało, że sztywniała z lęku, a w głowie czuła tylko wielką pustkę.<br>Marek, jakby ją usłyszał, wtrącił się do rozmowy:<br>- Nie wyobrażam sobie Wigilii bez karpia, więc chyba będę go kupował w garmażerii i udawał, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego