nagi turysta niż żaden. <br>&lt;tit&gt;Naga prawda&lt;/&gt;<br>Do manifestowanej publicznie nagości (nudyzmu) dodawana jest czasem życiowa filozofia. Wtedy nazywa się to naturyzmem. W takim wydaniu nagość ma nie tylko umilać opalanie, ale zbliżać do natury i uczyć akceptacji - siebie i innych. Naturyści twierdzą, że widok nagich ciał im się opatrzył i nie tylko nie ciekawi, ale nawet nie wywołuje (naturalnego przecież) podniecenia. Ich zdaniem, nagość sama w sobie nie jest erotyczna. O jej atrakcyjności decyduje kontekst. Opinie na ten temat nie zawsze są tak jednoznaczne. "Nie jesteśmy w stanie powstrzymać się od własnej ciekawości ani cudzej oceny" - komentuje psychoanalityk dr Marek Jasiński