Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
niech będzie funda - zgodził się Maciuś, bo był już zmęczony i bał się, że jeszcze będą gadali.
- Posiedzenie zamknięte. Żegnam panów.
Maciuś pojechał królewskim samochodem do swego pałacu, wpadł prędko do ogrodu, gwizdnął na Felka.
- Widzisz, Felek, teraz jestem już prawdziwym królem. Już wszystko dobrze.
- Waszej królewskiej mości, ale mnie nie bardzo.
- Dlaczego? - zapytał zdziwiony Maciuś.
- Bo mnie ojciec tak sprał za ten papier, że mi szrapnele przed oczami latały.
- Sprał cię, powiadasz? - zdumiał się Maciuś.
- A tak. "Prawo królewskie - powiada - dawać ci fawory, a moje ojcowskie prawo, kundlu jeden, kości ci porachować. W pałacu ty królewski, a w domu ty plutonowski
niech będzie funda - zgodził się Maciuś, bo był już zmęczony i bał się, że jeszcze będą gadali.<br>- Posiedzenie zamknięte. Żegnam panów.<br>Maciuś pojechał królewskim samochodem do swego pałacu, wpadł prędko do ogrodu, gwizdnął na Felka.<br>- Widzisz, Felek, teraz jestem już prawdziwym królem. Już wszystko dobrze.<br>- Waszej królewskiej mości, ale mnie nie bardzo.<br>- Dlaczego? - zapytał zdziwiony Maciuś.<br>- Bo mnie ojciec tak sprał za ten papier, że mi szrapnele przed oczami latały.<br>- Sprał cię, powiadasz? - zdumiał się Maciuś.<br>- A tak. "Prawo królewskie - powiada - dawać ci fawory, a moje ojcowskie prawo, kundlu jeden, kości ci porachować. W pałacu ty królewski, &lt;page nr=76&gt; a w domu ty plutonowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego