Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Seniuk. Aktorka, którą znały miliony widzów jako żywotną, samo zdrowie, sam żywioł, małżonkę czterdziestolatka. Miała oto odjętą pierś, żyła i mówiła o tym nie tylko rodzinie. Potem powiedziała o chorobie Irena Santor, wciąż ładna i niestarzejąca się mimo upływu lat. I choroby. I Krystyna Kofta.

Więc po takie, zdawałoby się nie do zdarcia, rak też sięga. Seniuk, Santor i Kofta zdemokratyzowały raka. Arystokraci (jak nazywał Jerzy Waldorff artystów w zastępstwie tych dawnych herbowych) też padają ofiarą choroby.

Rak piersi odegrał w ogóle specyficzną rolę. Po pierwszych dwóch odważnych Polkach, które w 1994 r. pokazały się w prasie, pojawiły się następne - uśmiechnięte, ładnie wyglądające
Seniuk. Aktorka, którą znały miliony widzów jako żywotną, samo zdrowie, sam żywioł, małżonkę czterdziestolatka. Miała oto odjętą pierś, żyła i mówiła o tym nie tylko rodzinie. Potem powiedziała o chorobie Irena Santor, wciąż ładna i niestarzejąca się mimo upływu lat. I choroby. I Krystyna Kofta.<br><br>Więc po takie, zdawałoby się nie do zdarcia, rak też sięga. Seniuk, Santor i Kofta zdemokratyzowały raka. Arystokraci (jak nazywał Jerzy Waldorff artystów w zastępstwie tych dawnych herbowych) też padają ofiarą choroby.<br><br>Rak piersi odegrał w ogóle specyficzną rolę. Po pierwszych dwóch odważnych Polkach, które w 1994 r. pokazały się w prasie, pojawiły się następne - uśmiechnięte, ładnie wyglądające
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego