Wojciech Kaliński, kierownik zespołu do spraw przedsiębiorstw i zatrudnienia w Centralnym Zarządzie Więziennictwa, spodziewa się, że firmy przywięzienne pozostaną państwowe. Tyle jest tu barier i ograniczeń, że trudno byłoby znaleźć inwestora do prywatyzacji.<br><br>W firmach przywięziennych państwo, za sprawą odrębnych regulacji prawnych, nie ma problemu z egzekwowaniem praw właścicielskich. Tu nie ma rad pracowniczych, a wpływ związków zawodowych jest ograniczony. Podobnie jest w PP podległych ministrowi obrony narodowej, który nadzoruje 23 firmy: 12 remontowo-produkcyjnych, trzy wydawniczo-poligraficzne, jedną kartograficzną, trzy handlowe oraz cztery biura projektowe. Większość z nich świadczy także usługi dla cywilów. Według MON, tylko sześć jest obecnie w trudnej sytuacji