Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
tego namawiała. Przyjął Kołakowskiego pułkownik znany z tego, że napisał pracę doktorską o KOR-ze. Zganił słynnego filozofa, że na spotkaniu na Uniwersytecie powiedział, że Trybuna Ludu to sieczka. Miał również pretensje o jego udział w obradach Komitetu Obywatelskiego. Najlepsza była pointa spotkania, bo gdy już się wydawało, że doprawdy nie ma o czym mówić, nagle onieśmielony funkcjonariusz zapytał, co profesor "tak osobiście i od serca radziłby władzy robić w tak trudnej sytuacji?".
Przez lata uczymy siebie i młodzież, że ze Służbą Bezpieczeństwa nie wolno rozmawiać, a idzie się na przesłuchanie tylko po otrzymaniu druku z odpowiednim numerem sprawy.



Jakiż to więc
tego namawiała. Przyjął Kołakowskiego pułkownik znany z tego, że napisał pracę doktorską o KOR-ze. Zganił słynnego filozofa, że na spotkaniu na Uniwersytecie powiedział, że Trybuna Ludu to sieczka. Miał również pretensje o jego udział w obradach Komitetu Obywatelskiego. Najlepsza była pointa spotkania, bo gdy już się wydawało, że doprawdy nie ma o czym mówić, nagle onieśmielony funkcjonariusz zapytał, co profesor "tak osobiście i od serca radziłby władzy robić w tak trudnej sytuacji?".<br> Przez lata uczymy siebie i młodzież, że ze Służbą Bezpieczeństwa nie wolno rozmawiać, a idzie się na przesłuchanie tylko po otrzymaniu druku z odpowiednim numerem sprawy.<br><br>&lt;page nr=91&gt;<br><br> Jakiż to więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego