łapówkarstwo.<br>Gazeta oparła swoje doniesienia na zeznaniach &lt;name type="person"&gt;Marka K.&lt;/&gt;, byłego prezesa łódzkiego &lt;name type="org"&gt;WFOŚ&lt;/&gt;, oskarżanego o zmarnotrawienie 40 mln zł publicznych pieniędzy. &lt;name type="person"&gt;Marek K.&lt;/&gt;, uznawany powszechnie za &lt;q&gt;"człowieka &lt;name type="person"&gt;Pęczaka&lt;/&gt;"&lt;/&gt; miał zeznać, że dał &lt;name type="person"&gt;Pęczakowi&lt;/&gt; 40 tys. zł na działalność &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;, a &lt;name type="person"&gt;Waldemarowi M.&lt;/&gt; - 20 tys. zł.<br><br>&lt;tit&gt;&lt;q&gt;Koniec z geszeftami&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;- Te fakty nie mają nic wspólnego z prawdą&lt;/&gt; - zapewniał dziennikarzy podczas sobotniej konwencji &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Andrzej Pęczak&lt;/&gt;. W jego obronie stawał też lider partii &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Janik&lt;/&gt;. Przekonywał, że &lt;q&gt;"opieranie się tylko na jednych zeznaniach może być ryzykowne"&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Jeśli prokurator generalny sformułuje wniosek o uchylenie immunitetu, to będzie problem i wtedy się tym zajmiemy&lt;/&gt; - stwierdził. W