jak ognia, widziała <br>pani, jak dobrze się zna z tym folksdojczerem <br>spod trójki, niech pani rzuci okiem, jak się zrobi <br>ciemno, fartuch zdejmie, włosy uczesze i już <br>jej nie ma, ja tam za nią nie chodzę, ale są tacy, co widzą, <br>ludzie nie patrzą, a widzą, nikt z tego użytku <br>nie robi, a swoją drogą ciekawe, gdzie też taki <br>folksdojczer może pracować, przecież <br>do pracy trzeba mieć opinię, a wszyscy wiedzą, <br>co w czasie wojny robił, trzeba dać ludziom szansę <br>poprawy, mówi Pani Człowieku, pani to mówi, <br>przecież on pani męża... pani mogłaby mu <br>pierwsza w twarz napluć, ja mu nie napluję