gdym wstała rano, chcąc dać mleka synowi memu, znalazłam umarłego; lecz przypatrując mu się pilniej w jasny dzień, poznałam, że nie był mój, któregom porodziła.<br>Oskarżona zaprzeczała gorąco, jakoby ukradła sąsiadce dziecko. Obie niewiasty wrzaskliwie zarzucały sobie kłamstwo i tak się zaperzyły, że może by oczy sobie wydrapały, gdyby ich nie rozdzielono.<br>Król po krótkim namyśle chwycił za miecz i rozkazał:<br>- Rozdzielcie dziecię żywe na dwie części i dajcie połowę jednej, a połowę drugiej.<br>Wtedy oskarżycielka krzyknęła zatrwożonym głosem:<br>- Proszę, panie, dajcie jej dziecię żywe, a nie zabijajcie go!<br>A druga niewiasta z największym spokojem rzekła:<br>- Niech dziecko nie będzie ani moje