Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
Kraków, tu nikt nie przyjdzie. Nie potrzeba ani ulicy, ani numeru, ani żadnych dodatkowych wyjaśnień. Bo - dodał - w innych miastach miejsca równie prestiżowe są już dawno zajęte. Bardzo też pochlebnie mówił o staranności realizacji i jakości wykonania - to zasługa Krzysztofa Ingardena i Jacka Ewy, których Jet Atelier oddało naszej budowli nie tylko maksimum czasu i energii, ale też wiele serca. Japońskie autorytety uznały sensowność naszego przedsięwzięcia, japońskie władze ujrzały we mnie polityka strony zwycięskiej, a w Krakowie zyskaliśmy kolejnego wielkiego sojusznika w osobie wojewody. Zrozumiałem też, dlaczego związek kolejarzy mógł sobie pozwolić na taką hojność - w jego gestii znajdują się wszystkie dworcowe
Kraków, tu nikt nie przyjdzie. Nie potrzeba ani ulicy, ani numeru, ani żadnych dodatkowych wyjaśnień. Bo - dodał - w innych miastach miejsca równie prestiżowe są już dawno zajęte. Bardzo też pochlebnie mówił o staranności realizacji i jakości wykonania - to zasługa Krzysztofa Ingardena i Jacka Ewy, których Jet Atelier oddało naszej budowli nie tylko maksimum czasu i energii, ale też wiele serca. Japońskie autorytety uznały sensowność naszego przedsięwzięcia, japońskie władze ujrzały we mnie polityka strony zwycięskiej, a w Krakowie zyskaliśmy kolejnego wielkiego sojusznika w osobie wojewody. Zrozumiałem też, dlaczego związek kolejarzy mógł sobie pozwolić na taką hojność - w jego gestii znajdują się wszystkie dworcowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego