Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 29
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Szymanowskiego potwierdziły legendę nieprzeciętności, jaką zaskarbił sobie po ubiegłorocznym występie na "Warszawskiej Jesieni".
Pianista miał dynamit w palcach, wrażliwość w sercu i chłód w umyśle - rzadko spotykany zestaw cech, sprawiający, że zelektryzowanej widowni po każdym odegranym opusie wyrywały się z ust okrzyki podziwu. Kto tego nie słyszał, niech żałuje, bo nie wiadomo kiedy tak wyjątkowe wydarzenie powtórzy się ponownie.
Pisząc te słowa, nie dysponuję jeszcze wrażeniami po występie amerykańskich gości Festiwalu - Bernarda Zincka i May Phang, ale udało mi się podsłuchać fragment próby, podczas której - przysięgam na Orfeusza i św. Cecylię - sypały się prawdziwe iskry. Szczegóły w następnym numerze TP.
Andrzej Głowaczewski
2
Szymanowskiego potwierdziły legendę nieprzeciętności, jaką zaskarbił sobie po ubiegłorocznym występie na "Warszawskiej Jesieni".<br>Pianista miał dynamit w palcach, wrażliwość w sercu i chłód w umyśle - rzadko spotykany zestaw cech, sprawiający, że zelektryzowanej widowni po każdym odegranym opusie wyrywały się z ust okrzyki podziwu. Kto tego nie słyszał, niech żałuje, bo nie wiadomo kiedy tak wyjątkowe wydarzenie powtórzy się ponownie.<br>Pisząc te słowa, nie dysponuję jeszcze wrażeniami po występie amerykańskich gości Festiwalu - Bernarda Zincka i May Phang, ale udało mi się podsłuchać fragment próby, podczas której - przysięgam na Orfeusza i św. Cecylię - sypały się prawdziwe iskry. Szczegóły w następnym numerze TP.<br>&lt;au&gt;Andrzej Głowaczewski&lt;/&gt;<br>2
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego