Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
tylko tego do sklepu wysłać nie mogą.
Ale to pan dostał tam z tego co jest za Grodziskiem, ten taki...
Z Monaru dostałem.
A, z Monaru.
Tak.
Aha.
Bo zajechałem do nich za tego chłopaka, co pracuje u mnie i oni mi taką torbę dali, bo bo oni też tego nie, wiesz, bo to wiesz jak to z darami jest. Jak dają, to tyle, że potem człowiek gnije, tak?
Pól tony.
A bo z okazji świąt dostali, tak?
Nie, oni wie pani, oni korzystają z tak zwanych darowizn. Po prostu po żebrach jeżdżą.
Aha.
Znaczy nie chłopaki, tylko kadra, znaczy kierowniczka. No
tylko &lt;vocal desc="laugh"&gt; tego do sklepu wysłać nie mogą.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale to pan dostał tam z tego &lt;vocal desc="yyy"&gt; co jest za Grodziskiem, ten taki...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Z Monaru dostałem.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A, z Monaru.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Aha.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Bo zajechałem do nich &lt;gap&gt; za tego chłopaka, co pracuje u mnie i oni mi taką torbę dali, bo bo oni też tego nie, wiesz, bo to wiesz jak to z darami jest. Jak dają, to tyle, że potem człowiek gnije, tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Pól tony.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A bo z okazji świąt dostali, tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;vocal desc="yyy"&gt; Nie, oni &lt;vocal desc="yyy"&gt; wie pani, oni korzystają z tak zwanych darowizn. Po prostu po żebrach jeżdżą.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Aha.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;vocal desc="yyy"&gt; Znaczy nie chłopaki, tylko &lt;vocal desc="yyy"&gt; kadra, znaczy kierowniczka. No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego