Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
nieba, piąte góry, siódme pieczęcie, drugie przestrzenie - metafizyka zdycha przed telewizorami. Belowski pokazał, w czym problem - w osieroconym życiu, które musisz zacząć od początku z nowym, lepszym Rodzicem. Pomyśl, jaki to Rodzic, skoro ten stary się wyparł. Nienawidzisz cheruba, bo czujesz, że cherub to starość, bezruch i powolna śmierć w niebiańskich objęciach Boga, ech! - Północny splunął w ziemię. - Kicz życia... Tandeciarstwo zaczęło się od Chrystusa. W starym świecie nie znajdziesz niczego dla siebie... A wiesz dlaczego? Bo w tym świecie ciebie nie potrzebują.
- Łe, co za patos! Chyba się rozpłaczę. Nic odkrywczego. A Chrystusa nie znałem osobiście. Dwa tysiące lat minęło
nieba, piąte góry, siódme pieczęcie, drugie przestrzenie - metafizyka zdycha przed telewizorami. Belowski pokazał, w czym problem - w osieroconym życiu, które musisz zacząć od początku z nowym, lepszym Rodzicem. Pomyśl, jaki to Rodzic, skoro ten stary się wyparł. Nienawidzisz cheruba, bo czujesz, że cherub to starość, bezruch i powolna śmierć w niebiańskich objęciach Boga, ech! - Północny splunął w ziemię. - Kicz życia... Tandeciarstwo zaczęło się od Chrystusa. W starym świecie nie znajdziesz niczego dla siebie... A wiesz dlaczego? Bo w tym świecie ciebie nie potrzebują.<br>- Łe, co za patos! Chyba się rozpłaczę. Nic odkrywczego. A Chrystusa nie znałem osobiście. Dwa tysiące lat minęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego