Bender wygłasza, brzuch rośnie... A jednak wyznać muszę, choć to niemetafizyczne i właściwie prostackie. - Ogromnie lubię żyć.<br><br>Tomasz Mann, Jorge Luis Borges, Bohumil Hrabal, Publius Wergiliusz, Jean Auguste Ingres, Guillaume Apollinaire, Tadeusz Gajcy, Wielemir Chlebnikow, Epikur - moi mistrzowie. Oczywiście, że nigdy im nie dorównam. Ale chwilowo mam nad nimi tę niebywałą przewagę - ja żyję! Co więcej statystyka daje mi prawo do dalszych kilkunastu wiosen (gdybym był kobietą, byłoby ich więcej). Nie to, żebym tak wierzył uczonym wykresom, ale optymizm czerpać można - tak mi powiedział znajomy - nawet ze stokrotki. Nie zrozumiałem wprawdzie dokładnie, co miał na myśli, formuła mi się jednak spodobała