osobiście nie bardzo mnie porusza, ale przecież nie o mnie tu chodzi. Powiedzmy, że niechętny stosunek do wszystkiego, co pisał Berent, uwarunkowany był u Brzozowskiego przez jego spory z "Chimerą". A że wiedział, kim jest autor broszury sygnowanej S.A.B., to wynika z aluzji w jego tekście. Ale od niechętnego stosunku do całkowitego niezrozumienia, o co chodzi, jest jeszcze daleko. Fakt, iż człowiek o zainteresowaniach Brzozowskiego biorąc do ręki broszurę Berenta najzwyczajniej na świecie nie rozumiał, co czyta, jest jednak zdumiewający.<br> Nie zauważył "Idei..." Irzykowski, co po części można sobie wytłumaczyć odległością "klimatyczną" Galicji i Królestwa, po części zaś odmiennym