im pensje, podobnie jak prezesi innych klubów.<br>O polskich piłkarzy niestety nie biją się wielkie firmy. Większość klubów zainteresowanych naszymi zawodnikami to przeciętniacy lub słabeusze. Ale i tak lepiej wyjechać do drugiej ligi niemieckiej, gdzie pieniądze są wypłacane na czas. U nas prezesi nie płacą w ogóle albo mało i niechętnie. Nawet Wisła Kraków, Amica Wronki czy Groclin Grodzisk Wielkopolski, które posiadają poważnych sponsorów, nie są w stanie zatrzymać czołowych piłkarzy. Sukces sportowy, jakim jest niewątpliwie awans Groclinu do III rundy Pucharu UEFA, nie jest wystarczającym powodem, by Niedzielan czy Mila zdecydowali się na pozostanie.<br>&lt;q&gt;- Cieszę się, jeśli zawodnik z Polski