Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
na korbkę nie będzie wystarczająco ułomnym środkiem komunikacji, by to, co ojciec wykrzykiwał w Warszawie (już nazajutrz po naszym wyjeździe) nie dotarło w całym swym przerażającym rozmiarze do uszu macochy. A wykrzykiwał, że jestem nikczemnym kłamcą, oszustem i krętaczem i że w ogóle zapowiadam się na kanalię, na którą wyrosnę niechybnie, jeżeli się natychmiast mnie nie odda do zakładu poprawczego na chleb, wodę i rózgi. Że doprowadziłem moim łgarstwem i krętactwem do tego, by rodzic zaczął podejrzewać zacną, Bogu ducha winną i oddaną nam bezgranicznie Józię, która dopiero przyparta do muru krzyżowym ogniem pytań ze łzami wyznała całą prawdę o nikczemności
na korbkę nie będzie wystarczająco ułomnym środkiem komunikacji, by to, co ojciec wykrzykiwał w Warszawie (już nazajutrz po naszym wyjeździe) nie dotarło w całym swym przerażającym rozmiarze do uszu macochy. A wykrzykiwał, że jestem nikczemnym kłamcą, oszustem i krętaczem i że w ogóle zapowiadam się na kanalię, na którą wyrosnę niechybnie, jeżeli się natychmiast mnie nie odda do zakładu poprawczego na chleb, wodę i rózgi. Że doprowadziłem moim łgarstwem i krętactwem do tego, by rodzic zaczął podejrzewać zacną, Bogu ducha winną i oddaną nam bezgranicznie Józię, która dopiero przyparta do muru krzyżowym ogniem pytań ze łzami wyznała całą prawdę o nikczemności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego