Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
to wznowienie czegoś, co wychodziło już przedtem - taki powielany biuletyn o pompatycznej nazwie "Nasza Walka". Był to stek bzdur, opisujących wszystkich uczestników i "prowodyrów" zajść, z podaniem ich szczegółowych i, by tak rzec, specyficznych biografii. Wszyscy jakoby byli pochodzenia żydowskiego, gadzinówki ujawniały ich rzekomo prawdziwe nazwiska i imiona i demaskowały "niecne knowania". Większość to miały być dzieci dawnych stalinowskich urzędników państwowych, po Październiku odsuniętych od władzy. Po kilku numerach robiło mi się niedobrze na sam widok okładki. Najbardziej przerażało mnie to, że moja mama - nie mówiąc już o Sławku, który w tym czasie był naszym niemal codziennym gościem - rozczytywała się w
to wznowienie czegoś, co wychodziło już przedtem - taki powielany biuletyn o pompatycznej nazwie "Nasza Walka". Był to stek bzdur, opisujących wszystkich uczestników i "prowodyrów" zajść, z podaniem ich szczegółowych i, by tak rzec, specyficznych biografii. Wszyscy jakoby byli pochodzenia żydowskiego, gadzinówki ujawniały ich rzekomo prawdziwe nazwiska i imiona i demaskowały "niecne knowania". Większość to miały być dzieci dawnych stalinowskich urzędników państwowych, po Październiku odsuniętych od władzy. Po kilku numerach robiło mi się niedobrze na sam widok okładki. Najbardziej przerażało mnie to, że moja mama - nie mówiąc już o Sławku, który w tym czasie był naszym niemal codziennym gościem - rozczytywała się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego