temat.<br>Obaj wiemy, że bez sprawy Grzegorza się nie obejdzie.<br>Ja jednak chowam przy sobie inną jeszcze sprawę, której nie pozwolę ominąć!<br>Jest w tej chwili dokładnie godzina dziewiętnasta dwadzieścia, kończy się łagodny, upalny dzień po wczorajszej burzy.<br>Staję na chwilę przy oknie.<br>Młoda kobieta z naprzeciwka, która jeszcze tak niedawno ratowała się przed bólami gardła pyralginą i gardanem, dzisiejszego wieczoru przyjmuje od siwego, zmęczonego księdza tzw. Sakrament Chorych.<br>Dawniej obrządek ten nazywano Ostatnim Namaszczeniem.<br>Dzwonek dzwonił, ludzie klękali, bokiem szła śmierć.<br>Teraz rzecz dokonuje się w ciszy i spokoju, co nie zmienia jednak faktu, że młodą kobietę mocno już dławi