Typ tekstu: Książka
Autor: Rojek Tadeusz
Tytuł: Jak to się je
Rok: 1992
rodzinny stół śniadaniowy można by nazwać miłą i beztroską igraszką w porównaniu z przygotowaniem stołu przed większym przyjęciem. Na państwa domu czekają przy tej okazji nielada pułapki i zagadki. Przyjdą ci i tamci, a wiadomo przecież, że żony zaproszonych panów mają wyostrzone spojrzenie na wszystkie szczegóły i chętnie zauważają różne niedociągnięcia.
Zobaczą najmniejszy nawet błąd, dając przy okazji do zrozumienia, że one mają takie rzeczy w małym palcu, jako że na wielkich przyjęciach bywały i w kraju, i za granicą. A już nie daj Boże, gdy mąż takiej damy pracował na placówce dyplomatycznej albo obecnie działa w dyplomacji, bo wtedy żadna
rodzinny stół śniadaniowy można by nazwać miłą i beztroską igraszką w porównaniu z przygotowaniem stołu przed większym przyjęciem. Na państwa domu czekają przy tej okazji nielada pułapki i zagadki. Przyjdą ci i tamci, a wiadomo przecież, że żony zaproszonych panów mają wyostrzone spojrzenie na wszystkie szczegóły i chętnie zauważają różne niedociągnięcia.<br>Zobaczą najmniejszy nawet błąd, dając przy okazji do zrozumienia, że one mają takie rzeczy w małym palcu, jako że na wielkich przyjęciach bywały i w kraju, i za granicą. A już nie daj Boże, gdy mąż takiej damy pracował na placówce dyplomatycznej albo obecnie działa w dyplomacji, bo wtedy żadna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego