Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
nie zrobiłem żadnego skoku w bok, ale także nie mam na takowy ochoty. Nie jest to podyktowane żadnymi względami religijno-ideologicznymi, ale po prostu tym, że moją Anię strasznie kocham!
Piotr z Koszalina
Od redakcji: Szanowny panie Piotrze! Podobnie jak pan Rafał, czytasz pan "CKM" (i słusznie), ale czytasz pan niedokładnie (trochę niesłusznie)! Naczelna "Cosmopolitan" stwierdziła, że "nie zna osobiście" takiego męża. Ma prawo do takich doświadczeń, za które my i nikt na świecie, nie możemy brać jakiejkolwiek odpowiedzialności!


Ucieszył mnie w pierwszym numerze "CKM" artykuł o Viagrze. Byliście chyba pierwsi w Polsce, którzy nie tylko opisali dokładnie ten specyfik, ale
nie zrobiłem żadnego skoku w bok, ale także nie mam na takowy ochoty. Nie jest to podyktowane żadnymi względami religijno-ideologicznymi, ale po prostu tym, że moją Anię strasznie kocham!<br>Piotr z Koszalina<br>Od redakcji: Szanowny panie Piotrze! Podobnie jak pan Rafał, czytasz pan "CKM" (i słusznie), ale czytasz pan niedokładnie (trochę niesłusznie)! Naczelna "Cosmopolitan" stwierdziła, że "nie zna osobiście" takiego męża. Ma prawo do takich doświadczeń, za które my i nikt na świecie, nie możemy brać jakiejkolwiek odpowiedzialności!<br><br><br>Ucieszył mnie w pierwszym numerze "CKM" artykuł o Viagrze. Byliście chyba pierwsi w Polsce, którzy nie tylko opisali dokładnie ten specyfik, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego