Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
w stronę Sochaczewa jak się jedzie za Ursusem No jak to się nazywa, kurczę? Skleroza - nie boli, ale się trzeba nałazić No i tam przyszedł ten szef, mówi Weź, Witek, swoją brygadę, pójdziecie tą stodołę rozbierać A i śnieg już spadł To był taki pierwszy śnieżek, biało było, ale tak nieduża powierzchnia, tylko tak A ta stodoła, jedna jedyna została, już te domy tam wszystkie porozbierane Ale tam rozbierane, kurczę, te... helwestery i stalińce podjeżdżały pod winkiel, kurczę, rozwalali to wszystko, w ziemię to wszystko szło Zmarnowane, jednym słowem No i tego, i ja mówię: Wejdę tam do tej stodoły, może
w stronę Sochaczewa jak się jedzie za Ursusem <pause> No jak to się nazywa, kurczę? Skleroza - nie boli, ale się trzeba nałazić <pause> No i tam przyszedł ten szef, mówi <q>Weź, Witek, swoją brygadę, pójdziecie <orig reg="tę">tą</> stodołę rozbierać</> <pause> A i śnieg już spadł <pause> To był taki pierwszy śnieżek, biało było, ale tak nieduża powierzchnia, tylko tak <pause> A ta stodoła, jedna jedyna została, już te domy tam wszystkie porozbierane <pause> Ale tam rozbierane, kurczę, te... helwestery i stalińce podjeżdżały pod winkiel, kurczę, rozwalali to wszystko, w ziemię to wszystko szło <pause> Zmarnowane, jednym słowem <pause> No i tego, i ja mówię:<q> Wejdę tam do tej stodoły, może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego