Geralt z Rivii. Zbliż się, Geralt, pocałuj Oczko w rączkę.<br><orig>Wiedźmin</> zbliżył się, nie bardzo wiedząc, co począć. W rękę, względnie w pierścień, zwykło się całować wyłącznie damy od diuszesy wzwyż i należało wówczas przyklękać. W stosunku do niżej postawionych niewiast gest taki uważany był tu, na Południu, za erotycznie niedwuznaczny i jako taki zarezerwowany raczej tylko dla bliskich sobie par.<br>Oczko rozwiała jednak jego wątpliwości, ochoczo i wysoko wyciągając dłoń z palcami skierowanymi w dół. Ujął ją niezgrabnie i zamarkował pocałunek. Essi, wciąż wytrzeszczając na niego swoje piękne oko, zarumieniła się.<br>- Geralt z Rivii - powiedziała. - W nie byle jakim towarzystwie