natychmiast zakosztować słodyczy młodości, jakiś smolący do niej cholewki huzar, jakiś fircyk, młody a już ustawiony, w końcu całość zamykają jacyś dziennikarze, a właściwie dziennikarzyny.<br>Tutaj ręka rękę myje, swój do swego przychodzi po swoje.<br>I pewnie to jakże ludzkie <foreign>perpetuum mobile</> kręciłoby się nadal w swoim rytmie, gdyby nie niejaki Głumow, młody spryciarz, który postanawia i wejść w "mafię" i tym samym dojść do czegoś, czyli do pieniędzy.<br>Wystarczy mile połechtać uśpione próżności, przekupić kogo trzeba, a pomocna dłoń szybciutko się wysunie.<br>Łechce więc Głumow jak może, wręcza rubelki odpowiednim figurom, a rączki się wyciągają i prowadzą go ostrożnie, szczebel