Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
projekt, który spowoduje, że urzędnik sam będzie mógł zdecydować, co jest tajemnicą państwową. Taki zapis może być wykorzystywany do walki politycznej i ukrywania nieprawidłowości w aparacie państwowym - alarmują posłowie z sejmowej speckomisji. - To niebezpieczny zapis zagrażający jawności życia publicznego - tak ocenia propozycję z rządowego projektu nowelizacji ustawy o ochronie informacji niejawnych Konstanty Miodowicz (PO), szef Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.
Przy okazji zmiany definicji tajemnicy państwowej, rząd rozszerzył katalog informacji, które są uznawane za tajne. Rozszerzenie polega na dopisaniu ogólnego zapisu, który daje urzędnikowi wolną rękę w ocenie czego nie należy ujawniać. Do tej pory klauzulę tajności musiał on nadawać na
projekt, który spowoduje, że urzędnik sam będzie mógł zdecydować, co jest tajemnicą państwową. Taki zapis może być wykorzystywany do walki politycznej i ukrywania nieprawidłowości w aparacie państwowym - alarmują posłowie z sejmowej speckomisji. &lt;q&gt;- To niebezpieczny zapis zagrażający jawności życia publicznego&lt;/&gt; - tak ocenia propozycję z rządowego projektu nowelizacji ustawy o ochronie informacji niejawnych &lt;name type="person"&gt;Konstanty Miodowicz&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;PO&lt;/&gt;), szef &lt;name type="org"&gt;Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>Przy okazji zmiany definicji tajemnicy państwowej, rząd rozszerzył katalog informacji, które są uznawane za tajne. Rozszerzenie polega na dopisaniu ogólnego zapisu, który daje urzędnikowi wolną rękę w ocenie czego nie należy ujawniać. Do tej pory klauzulę tajności musiał on nadawać na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego