Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
z podziałem na role, innym razem pozwalają sobie na improwizację i wtedy każdy pyta rozmówcę, o co chce. Chociaż - jak twierdzą - nie ma takiego pytania, którego nie mogliby zadać, nie przyciskają nikogo do muru, bo nie o to chodzi, żeby peszyć, ale żeby pomóc ludziom mówić o rzeczach, o których niekiedy nie powiedzieliby na spowiedzi. Rozmówcy są o tyle w gorszej sytuacji, że znają tylko temat, żadnych szczegółów.
Tematy dyktuje życie. Bacznie przyglądają się temu, co dzieje się dookoła, czytają prasę, oglądają telewizję... W poszukiwaniu rozmówców wspomaga ich kilkuosobowy zespół. Często na dwadzieścia telefonów wypala jeden. Ale tak łatwo się nie
z podziałem na role, innym razem pozwalają sobie na improwizację i wtedy każdy pyta rozmówcę, o co chce. Chociaż - jak twierdzą - nie ma takiego pytania, którego nie mogliby zadać, nie przyciskają nikogo do muru, bo nie o to chodzi, żeby peszyć, ale żeby pomóc ludziom mówić o rzeczach, o których niekiedy nie powiedzieliby na spowiedzi. Rozmówcy są o tyle w gorszej sytuacji, że znają tylko temat, żadnych szczegółów.<br>Tematy dyktuje życie. Bacznie przyglądają się temu, co dzieje się dookoła, czytają prasę, oglądają telewizję... W poszukiwaniu rozmówców wspomaga ich kilkuosobowy zespół. Często na dwadzieścia telefonów wypala jeden. Ale tak łatwo się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego