Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
polityki zagranicznej i wewnątrzkrajowej wypowiadano bez ceremonii, w najlepszych intencjach, że każdy ma prawo głosić to, co myśli, i przekonywać innych o słuszności swoich racji. Niestety, kilka razy sparzyliśmy się na tej wolnomyślnej trybunie.
Prezes Andrzejewski został wezwany do Komitetu Wojewódzkiego PPR i tam natarto mu uszu, że w Związku niektórzy koledzy za dużo sobie pozwalają, strzępiąc języki na panujące stosunki polityczne. Dotyczyło to przede wszystkim Kisiela i jego głośnych uwag na temat niektórych postaci we władzach. Potem dwóch kolegów, S.
i W., pobiegło do sekretarza KW z donosem, że Kisiel oświadczył: "Stalin jest po prostu głupi". No i znowu prezes
polityki zagranicznej i wewnątrzkrajowej wypowiadano bez ceremonii, w najlepszych intencjach, że każdy ma prawo głosić to, co myśli, i przekonywać innych o słuszności swoich racji. Niestety, kilka razy sparzyliśmy się na tej wolnomyślnej trybunie.<br>Prezes Andrzejewski został wezwany do Komitetu Wojewódzkiego PPR i tam natarto mu uszu, że w Związku niektórzy koledzy za dużo sobie pozwalają, strzępiąc języki na panujące stosunki polityczne. Dotyczyło to przede wszystkim Kisiela i jego głośnych uwag na temat niektórych postaci we władzach. Potem dwóch kolegów, S.<br>i W., pobiegło do sekretarza KW z donosem, że Kisiel oświadczył: "Stalin jest po prostu głupi". No i znowu prezes
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego