się za oceanem, co prawda nie w Ameryce Północnej, tylko w Południowej, nas nie dziwi, ponieważ, jak wiadomo, daliśmy Amerykanom Kościuszkę, Pułaskiego, Paderewskiego i wielu innych.<br>Natomiast w Chile Ignacy Domeyko kojarzy się zupełnie inaczej. Co robił w młodości - tego żadne dziecko nie wie. Utrwalił się w świadomości jako człowiek niemłody, na licznych portretach i podobiznach widzimy go jako mężczyznę w sile wieku, a dożył, dzięki Bogu, 87 lat, z których ponad połowę spędził w swojej przybranej ojczyźnie; wybitny uczony, przyrodnik, ojciec geologii w kraju, które żyje z górnictwa, rektor najstarszego i największego uniwersytetu, reformator oświaty, odkrywca, podróżnik, pisarz - człowiek wielce