Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
sobie tej biedy napytał... Toć, jak słyszałem, byłeś nauczycielem?
- Byłem... przez lat jedenaście!
- Proszę! I trzebaż ci było chłopów buntować, a skargi tam jakieś na dzierżawcę koncypować?
- Mniemałem, że nie jest zbrodnią krzywd ludzkich i niesprawiedliwości przed prawem dochodzić...
- Boś asan jeszcze młody i... z przeproszeniem, świata nie znasz!
- Młody, niemłody... a patrzeć nie mogłem na gwałty, krewniakom moim i znajomym bezkarnie wyrządzane!
- Wiedzże asan - nastroszył się pan Miranowski iż ja w młodości pod panem Kościuszką wojskowo sługiwałem... pewnieś też słyszał o nim!... W sukmanie on sobie chodził i chłopów kochał okropnie... I cóż z tego wyszło?
- Chłopów pan Kościuszko kochał
sobie tej biedy napytał... Toć, jak słyszałem, byłeś nauczycielem?<br>- Byłem... przez lat jedenaście!<br>- Proszę! I trzebaż ci było chłopów buntować, a skargi tam jakieś na dzierżawcę koncypować?<br>- Mniemałem, że nie jest zbrodnią krzywd ludzkich i niesprawiedliwości przed prawem dochodzić...<br>- Boś asan jeszcze młody i... z przeproszeniem, świata nie znasz!<br>- Młody, niemłody... a patrzeć nie mogłem na gwałty, krewniakom moim i znajomym bezkarnie wyrządzane!<br>&lt;page nr=182&gt; - Wiedzże asan - nastroszył się pan Miranowski iż ja w młodości pod panem Kościuszką wojskowo sługiwałem... pewnieś też słyszał o nim!... W sukmanie on sobie chodził i chłopów kochał okropnie... I cóż z tego wyszło?<br>- Chłopów pan Kościuszko kochał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego