Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
na zadzie. Niewiele brakowało, aby Tomek znalazł
się na ziemi. Odzyskując utraconą na chwilę równowagę, ujrzał
olbrzymiego kangura walącego się ciężko na trawę.
- Hurra! - wrzasnął; przerzuciwszy sztucer przez ramię, wydobył
colta.
Strzelał w górę wrzeszcząc z krajowcami, ile tylko miał sił.
Przerażone śmiercią swego przewodnika kangury zawróciły na południe.
Zupełnie nieoczekiwanie Tomek ujrzał wyłaniającą się z wysokiej trawy
długą linię jeźdźców. Huknęły nowe strzały i ozwał się wrzask
kilkunastu gardzieli. To Smuga nadciągał ze swoją grupą, by zamknąć
łańcuch obławy od wschodu.
- Hurra! - krzyknął Tomek po raz drugi, po czym pognał za
uciekającymi kangurami.
Pędzone z dwóch stron stado pomykało na
na zadzie. Niewiele brakowało, aby Tomek znalazł<br>się na ziemi. Odzyskując utraconą na chwilę równowagę, ujrzał<br>olbrzymiego kangura walącego się ciężko na trawę.<br> - Hurra! - wrzasnął; przerzuciwszy sztucer przez ramię, wydobył<br>colta.<br> Strzelał w górę wrzeszcząc z krajowcami, ile tylko miał sił.<br>Przerażone śmiercią swego przewodnika kangury zawróciły na południe.<br>Zupełnie nieoczekiwanie Tomek ujrzał wyłaniającą się z wysokiej trawy<br>długą linię jeźdźców. Huknęły nowe strzały i ozwał się wrzask<br>kilkunastu gardzieli. To Smuga nadciągał ze swoją grupą, by zamknąć<br>łańcuch obławy od wschodu.<br> - Hurra! - krzyknął Tomek po raz drugi, po czym pognał za<br>uciekającymi kangurami.<br> Pędzone z dwóch stron stado pomykało na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego