i często w ogóle bez jakichkolwiek procesów. Formalności załatwiano często dopiero po śmierci podejrzanych.<br>Nazywało się to czystką w armii.<br>Podobne czystki odbywały się uprzednio, choć nie tak wielką skalę, w siłach bezpieczeństwa. Kolejni komendanci Czeka, GPU, później NKWD i w końcu KGB, nazwy się zmieniały ale nic poza tym - nieodmienni kończyli w celi śmierci. Jeżow, Jagoda, poprzednich Angus nie pamiętał, był jeszcze zbyt mały, żeby się tym interesować. Potem zabijano ich współpracowników i następnie przeprowadzano "czystkę". Albo "wymiana", w podobny sposób batalionów ścisłej ochrony Kremla Łotyszów, Chińczyków (na wzór obcych gwardii królów francuskich, Stalin początkowo czuł się lepiej wśród ludzi