czy podołam nowym obowiązkom w roli męża? a w ogóle czy warto wiązać się na całe życie?</><br><who1>Monika: Kiedy patrzyłam na pijanych chłopaków, którzy niczym się nie przejmowali, zachowywali się głośno i wyzywająco, wcale nie kojarzyło mi się to z kompleksami, nieśmiałością czy lękiem. Teraz mam wrażenie, że osoby zahamowane, niepewne siebie powinny mieć większą skłonność do "pomagania sobie" sporą dawką czegoś mocniejszego. Zastanawiam się, w jakich jeszcze sytuacjach ludzie używają tego sposobu?</><br><who3>Anka: To "pomaganie sobie", jak mówisz, w rzeczywistości jest pomocne tylko pozornie. Zamiast krok po kroku przełamywać swoje opory, oswajać się z sytuacjami towarzyskimi, uczyć się sposobów porozumiewania